w ,

Wspomnienia na zawsze

Ludzie, tacy jak jeden z najlepszych ekstremalnych podróżników świata Jean-Philippe Loncke oraz polski poszukiwacz przygód Tomaszem Grzywaczewskim, którzy w ramach wyprawy Poland Trek przemierzyli całą Polskę od Rysów do Morza Bałtyckiego, nie używając przy tym mechanicznych środków transportu. Najpierw wędrowali pieszo przez Tatry, Beskid Żywiecki i Śląski do źródeł Wisły, skąd Loncke już samodzielnie rozpoczął spływ tratwą i kajakiem aż do morza.

– Gdy przed wyprawą mówiliśmy o dzikiej rzece, chyba nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, że ona jest naprawdę dzika – wspomina Grzywaczewski. – Wzdłuż brzegu ciągną się lasy, łąki, zagajniki oraz pola, a z rzadka tylko pojawiają się domy mieszkalne, płoty, drogi i inne oznaki ludzkiej obecności. Często wystarczy przejść kilkaset metrów, aby trafić na asfaltową szosę, jednak z perspektywy wody wydaje się, że cywilizacja nie istnieje.Uczestnicy Poland Trek przemierzyli łącznie 1200 kilometrów, średnio 42 kilometry na dzień. Po drodze odwiedzali zarówno zupełnie dziewicze zakątki naszego kraju, jak i duże aglomeracje leżące nad Wisłą.

– Dla „LouPhiego” największym zaskoczeniem był kontrast pomiędzy dziewiczą rzeką, w wielu miejscach pozbawioną śladów człowieka, a wyjątkowo gościnnym przyjęciem w miejscach tętniących życiem – tłumaczy Grzywaczewski. – Odwiedziliśmy miejsca oblegane przez turystów: Wawel, Kazimierz Dolny, Sandomierz i Warszawę, ale dotarliśmy również do znajdujących się poza ubitymi szlakami perełek świadczących o wielowiekowej historii Polski, jak choćby XII-wiecznego klasztoru w Czerwińsku.

Przez cały czas podróżnikom towarzyszyła ekipa filmowa, która rejestrowała ich poczynania. Nie była to pierwsza tego typu ekstremalna wyprawa Tomasza Grzywaczewskiego. W 2010 roku brał on udział w Long Walk Plus Expedition – wyprawie przez Syberię śladami polskiego bohatera Witolda Glińskiego.

– Zastanawiam się, jak wiele muszę jeszcze nauczyć się o naszym kraju. Bo podróż przez Polskę okazała się dla mnie nie mniej egzotyczna, niż wyprawa na Syberię – zdradził polski podróżnik.

Śmiałkom w ich zmaganiach towarzyszyły notatniki tematyczne Quo Vadis – Moje Wędrówki z serii Memoriae, które doskonale sprawdziły się w każdych warunkach. Zapisując ulotne, najcenniejsze wrażenia z wyprawy przez Polskę, podróżnicy utrwalili je na zawsze. Notatniki okazały się najlepszym sposobem na udokumentowanie niezwykłej wyprawy. Tam, gdzie elektroniczne urządzenia traciły zasięg lub wyczerpywały baterie, kartki papieru w wytrzymałej oprawie spisały się idealnie.

Więcej o wyprawie Poland Trek:

www.polandtrek.com oraz www.facebook.com/PolandTrek

Więcej o Quo Vadis:

www.quovadis.com.pl

Avatar photo

Napisane przez Roztocka Karmena

Rekordowa wartość transakcji obsługiwanych przez sieć Północ Nieruchomości

Odmienność poznańskiego rynku deweloperskiego