w

Lody w sile wieku

Najprawdopodobniej wszystko zaczęło od śniegu mieszanego z sokami owoców, czy miodem. Składnikiem dopełniającym mogła być także woda różana, orzechy, ale także niektóre przyprawy jak na przykład szafran. Czasem pojawiał się ryż, lub specjalnymi odmianami niepopularnych dziś makaronów.  Pierwsze desery lodowe daleko odbiegają od dziś serwowanych smaków, ale najważniejsze cechy tego rodzaju słodkości pozostają ciągle niezmienne.

Przed wiekami śnieg przywożony z gór, lub ten uzyskiwany podczas mroźnych zim, zaczęto przechowywać w specjalnie do tego zaprojektowanych podziemnych piwniczkach. Tak innowacyjni byli prawdopodobnie Persownie, którzy przywieziony, zamarznięty jeszcze śnieg zaczęli wzbogacać o inne składniki nadające bezsmakowej substancji walory smakowe. Nie mniej spostrzegawczy byli również Chińczycy, którzy równie szybko opanowali sekret przechowywania śniegu i łącznia go z  innymi składnikami. W ślad za nimi poszły inne antyczne cywilizacje. Lotni okazali się Grecy i Rzymianie, którzy bardzo szybko poznali tajemne receptury pierwszych lodowych deserów. Już na początku X wieku wzbogacona o mleko tajemna receptura lodów była rozpowszechniona wzdłuż całego świata arabskiego i znana w jego największych miastach. Dodatek mleka w recepturze prawdopodobnie okazał się jednym z momentów zwrotnych w całej historii lodów. Do dziś wierzy się, że przepis oparty był na informacjach pochodzących z jeszcze starszych kultur Mezopotamii, Greków, Rzymian oraz Arabów.

Jednak prawdziwe przepisy na lody, te najbardziej zbliżone do tych nam współczesnych pojawiły się w wieku XVIII w Anglii i Ameryce. Wtedy to po raz pierwszy możemy odnaleźć ich definicje w słowikach, ale i w publikacjach w całości poświęconych temu lodowemu tematowi. Całkowity przełom następuje ok roku 1832, kiedy to jeden z amerykańskich cukierników, Augustus Jackson, nie tylko poszerza gamę lodowych smaków, ale poprawia także techniki produkcji, coraz bardziej popularnych lodowych słodkości i tym samym o wiele poszerza zasięg potencjalnych odbiorców, który do tej pory wydawał się dość wąski i ograniczony.

Wiek XX, to już całkiem nowa historia lodów. Zarezerwowane dawniej wyłącznie dla królów, stają się coraz bardziej popularne w drugiej połowie XX wieku. Powodem tego stał się początkowo oczywiście rozwój techniki, której najdynamiczniejszy przebieg miał miejsce podczas rewolucji przemysłowej w XIX wieku. Sto lat później mamy do czynienia z jej rezultatem, kiedy to urządzenia chłodnicze staję się coraz bardziej popularne, co bezpośrednio przyczynia się do powstania dużej ilości sklepików specjalizujących się w ich sprzedaży. Moda na lody wkracza do wielu europejskich Państw. I tak na przykład w 1947 roku powstała „wytwórnia lodów” przy ulicy Puławskiej 42 w Warszawie. Właścicielem słynnej po dziś dzień w całej stolicy „Zielonej Budki”, w której sprzedawane były jedne z najlepszych lodów był Edmund Plewiecki i Kazimierz Koziełł. Z czasem mała produkcja zaczęła się rozrastać. Wydaje się, że sekretem lodów sprzedawanych na Pułaskiej były zawsze świeże i naturalne składniki, które zmieszane w odpowiednich proporcjach nadawały lodom niepowtarzalnego smaku i przyciągały tłumy. Początkowo niewielka ilość rzemieślniczo produkowanych smaków z biegiem czasu rozrosła się do całego spektrum, z którego każdy, nawet wyrafinowany smakosz mógł wybrać coś idealnego dla siebie. Ponoć w pracy pana Plewickiego wspiera cała jego rodzina. Tak się właśnie narodziła rodzinna obsesja, dzięki której z lokalnej lodziarnio-cukierni „Zielona Budka” stała się doskonale znanym ogólnopolskim producentem lodów zaspakajającym zarówno zwolenników lodów tradycyjnych, którzy lubują się w wanilii, czekoladzie i truskawce, ale także tych, którzy poszukują lodów o smakach bardzo rzadkich i nietypowych. Jaka jest dalsza historia lodów? Tego dowiadujemy się każdego dnia, robiąc zakupy i dokonując najlepszych wyboru wakacyjnych, schłodzonych słodkości. 

Avatar photo

Napisane przez adStone

Nowe kontrakty firmy Amadeus z liniami lotniczymi

Domowy warsztat to więcej niż młotek i śrubokręt